Fundacja „Tętniące Życiem” powstała z miłości. Z miłości do życia. A że w kategorii najpiękniejszych słów zaraz po „kocham” jest czasownik „pomagam”, to nagle wszystko się poukładało i zrodził się pomysł fundacji. Założenie jej to spełnienie przepięknego marzenia Basi i Agnieszki o pomaganiu i niesieniu wsparcia. Ich osobiste historie złączyły się w jedną.

Poznałyśmy się dawno temu. Razem pracowałyśmy w jednej szkole. Zbliżyła nas do siebie jednak dopiero choroba, walka o normalne życie i wspólne marzenie o robieniu czegoś dobrego dla innych.
Nasze osobiste historie złączyły się w jedną.


Barbara JarzynaBasia: tak naprawdę to wykiełkowało w mojej głowie dawno temu. Zaczęłam myśleć, żeby założyć fundację, która będzie wspierała osoby znajdujące się w trudnej sytuacji związanej z chorobą. Jednak ten pomysł odkładałam na później, bo mi się wydawało, że nie dam rady. To jednak los decyduje, kiedy pewne rzeczy robimy. Mi pomogło spotkanie z Agnieszką.


Agnieszka Sadowska-JaniecAgnieszka: odwiedziła mnie Basia, byłam wtedy po ciężkim leczeniu onkologicznym, trwała walka o życie. Basia wspomniała o chęci założenia fundacji. To trwało chwilę, dosłownie chwilę! Tak, ja nie mogę siedzieć w domu i nic nie robić! Ja tak nie umiałabym żyć, zawsze byłam w akcji! Wierzę w to, że wcześniej czy później do tego spotkania by doszło, ale to był dobry czas i moment! Basia wiedziała nawet jak fundacja będzie się nazywała „Tętniące Życiem„, wszystko miała zaplanowane. Odważyłyśmy się założyć fundację. Mamy wiele pomysłów, ale przede wszystkim mamy odwagę je realizować. Oficjalnie o tym, że zakładamy fundację poinformowałyśmy 8 marca 2015 roku podczas Gali „Przedsiębiorcze Kobiety”.


Założycielki, jak same o sobie mówią, są dwiema zwykłymi dziewczynami, mamami, żonami, pracownikami, a ta chwila na pomaganie innym zawsze znajduje się sama.

My chyba nie zdawałyśmy sobie do końca sprawy z tego, jak wiele jest pań potrzebujących pomocy. Postawiłyśmy sobie za cel, że to mają być panie z powiatu garwolińskiego, ale teraz odzywają się do nas panie z innych regionów Polski. Ogrom potrzeby takich działań przerósł nasze wszelkie oczekiwania.

Naszym kluczowym słowem jest słowo magiczne #JESTEM. Z nim związane są nasze działania, projekty.

Zrozumieć słowo JESTEM jest niezwykle trudno. To najprostsze słowo, jest zarazem najtrudniejszym. Bo my ciągle chcemy być, ale dla kogoś.

Dla kogoś chcemy coś robić, komuś się podobać, realizować czyjeś plany, komuś imponować, sprostać czyimś oczekiwaniom. Ciągle BYĆ dla kogoś.

I w tym wszystkim zapominamy, że aby być dla kogoś, trzeba najpierw BYĆ dla siebie. Działamy tak aby każda kobieta zrozumiała to i była świadoma siebie, świadoma swojej urody, swego wnętrza, zdrowia, uroku, swojej kobiecości… bez względu ile mamy lat, w jakiej sytuacji życiowej jesteśmy.


Jesteś piękną kobietą, wtedy gdy się nią czujesz.


Jesteś mądrą kobieta, wtedy kiedy tą mądrość rozumiesz.


Jesteś cudowną kobietą, gdy tę cudowność dostrzegasz.


Więc bądź piękną, mądrą. Bądź tą cudowną kobietą.


Bądź świadoma!
Wtedy możesz być dla innych, szczęściem, radością inspiracją…..nawet w trudnych momentach, nawet w chorobie. Głęboko wierzymy, że każda kobieta odnajdzie z nami swoje #JESTEM

Brzmi banalnie? Brzmi jak wyzwanie, bo być może w końcu nadszedł czas, żeby nauczyć się swoich potrzeb i postawiać je wyżej w hierarchii priorytetów.